Dave Holland Quartet - 14 maja 2015

Koncert Dave'a Holland'a i jego muzyków z PRISM był jak blisko dwugodzinny lot bez międzylądowania. Wirtuozerski ciąg utworów, którego nie zakłóciła najmniejsza przerwa, dał polskiej publiczności energetyczny ładunek emocjonalny, który był wyrażany poprzez spontaniczne oklaski i uniesienie z miejsc siedzących.

 

Na scenę weszli pewnie. Nic w tym dziwnego, Dave Holland to członek ligi najbardziej doświadczonych muzyków na świecie. Przez przeszło pół wieku swojego muzykowania, stąpał po niejednej szanowanej scenie. Uszanował również naszą, gliwicką: „Jestem tutaj pierwszy raz w życiu i odbieram bardzo dobre wrażenie wynikające z tego pobytu. Świetne i klimatyczne miejsce”. Publiczność przywitał dobrym słowem i serdecznym uśmiechem, ale to była zaledwie jego wizytówka. Cały obraz tego człowieka ukazał się w perfekcyjnej formie muzycznej. Dało się wyczuć absolutną wolność, ale zarazem pewność każdego dźwięku. Sinusoidalnie budował atmosferę, łącząc ze sobą utwory o intensywnym „kopnięciu” i te, które spokojnie dały szansę zanurzyć się w delikatnej, jazzującej aurze. Nie mówił nic, swój urok bronił wyłącznie fenomenalną muzyką, a w tym działaniu pomagał mu niezwykle dopasowany skład w następujących osobach: Kevin Eubanks - gitara, Craig Taborn - fortepian, Eric Harland – perkusja. Ta spójna forma zespołu PRISM zadziałała dzisiaj jak bardzo zdrowy organizm. Podobno endorfiny w ludzkich organizmach sprzyjają zdrowiu. Dzięki PRISM endorfiny w organizmach publiczności były silnie pobudzone. Także było zdrowo!

 

 

Paweł Januszewski

Fundacja Integracji Kultury zaprasza na projekt dofinansowany z budżetu Miasta Gliwice

 

webmaster: agabaron.pl