Miasto Gliwice
i Fundacja Integracji Kultury zapraszają na:
Alina Rostotskaya
30.05.2018
CK Jazovia
Takich relacji z Rosji chce się słuchać!
Architektka nastroju? Tak! Kwintesencja muzycznego i osobowościowego uroku? Tak! Artystka o indywidualnym brzmieniu? Zdecydowanie tak! Wymieniać dalej? Nie! Słuchać Jej, dzisiaj, a jutro i dalej na płytach. Tym bardziej, że będzie ku temu okazja. Alina Rostotskaya Gliwice poznawała już od kilku dni, ponieważ w studiu Jazovii nagrywała z zespołem nowy materiał. Oswojona ze sceną i miejskim klimatem wpłynęła na scenę lekko i odważnie. Powiedziała „cześć” i magiczny pociąg dźwięków ruszył ze stacji Jazovia do stacji Jazovia. Siłą napędową byłą Ona, w tym pociągu my. Między stacjami wiele przestrzeni: rosyjski folk, akustyczny jazz, klasyka, wokalne figury, ciepłe wokalizy, nawet marsze. W czasach, kiedy Rosja kojarzy nam się z przepychankami politycznymi, zagraniami ekonomicznymi, a nawet konfliktami, pojawia się ktoś taki, kto pięknie łagodzi obyczaje, buduje mosty, pozytywne kontakty, relacje i budzi miłość do rosyjskiej kultury. To się nazywa dyplomacja muzyczna, artystyczna, kulturalna, która bez wysiłku przeskakuje ponad wszelkimi podziałami. To był jeden z tych koncertów, gdzie artysta, a w tym wypadku artystka, daje swoją muzyką drogowskaz, za którym chce się dalej podążać. Wciągnęła do swojego świata środowisko jazzowe w Moskwie i Rosji, dzisiaj przytuliła muzycznie i nas. Takich wiadomości, takich artystycznych korespondencji z Rosji nam potrzeba więcej! Skończył się dzisiejszy koncert i skończył się mały etap. Filharmonia 2018 cześć I oficjalnie spuściła kurtynę. Czas na mały oddech, kilka tygodni przygotowań i wrócimy, obiecujemy. Do zobaczenia w lipcu! A z czym się spotkamy? Powiemy już na dniach.
FOTO:
Michał Buksa