Miasto Gliwice
i Fundacja Integracji Kultury zapraszają na:
PAUL VAN KEMENADE
'classic' QUINTET
28.04.2018
CK Jazovia
aul Van Kemenade ‘Classic’ Quintet – takie zespoły nie przekwitną nigdy! Holenderski jazz-part 2.
Meldujemy się, dobry wieczór. Zamknęliśmy dzisiaj część festiwalu poświęconą holenderskiemu jazzowi. To było świetne poznanie, o które jesteśmy dużo bogatsi, tak mentalnie. Zostaną nam w pamięci tysiące małych momentów z tych dwóch wieczorów. Zapytajcie nas, który z w sumie trzech koncertów był najlepszy, a z pewnością pogubimy się w odpowiedzi. Wczoraj Three Horns & A Bass oraz New Royal Flaminga Band, natomiast dzisiaj Paul Van Kemenade ‘Classic’ Quintet I właśnie o nim chcemy powiedzieć sporo dobroci. Paul Van Kemenade szlak na naszą scenę przemierzył już trzykrotnie. Absolutnie nie krępuje się, żeby częstować nas tak doskonałymi kąskami muzycznymi. Takiej karmy nam koniecznie potrzeba! Każdy z kilkunastu utworów to był impuls do osiągnięcia dużej szczęśliwości. Opowieści melodyjne wiły się z gracją, wplatali delikatnie standardy, które były otulone kompozycjami Paula. Skupili na sobie uwagę, którą trzymali do końca, testując tę uwagę jednocześnie zwrotami akcji w utworach. Ten zespół gra od 1989 roku, to ponad jedno pokolenie, a starzenia formy nie dało się odczuć nawet przez sekundę. Nie było w tym zmęczenia, przeciwnie, wiało świeżością, wigorem, lekkością bytu. Takie koncerty wnoszą do życia dużo ciekawości, często szukamy po nich płyt, pozostałych utworów, śledzimy aktywności. Nic dziwnego, tak po ludzku, warto mieć ich na uwadze! Mówimy o Paulu, ale za tym wieczorem stała wraz z nim synergia czterech zawodowców: Louk Boudesteijn – puzon, Pieter Bast – perkusja, Eric Van Der Westen – kontrabas, Jeroen Van Vliet – fortepian. Holenderska pieczątka z paszporcie została odciśnięta. Teraz odpocznijmy, bo jutro Brazylia. Filharmonia 2018, proszę się nastawić na odbiór, gramy dalej.
FOTO:
Michał Buksa